-Opowiedz coś o sobie-
zaczął. Siedziałam dość rozluźniona na ogromnej czerwonej kanapie, a on
naprzeciwko mnie. Byłam zmęczona, przetańczyliśmy chyba z 15 piosenek.
-Okey, ale najpierw muszę się napić.- powiedziałam po czym szatyn parsknął śmiechem. Zawołał kelnerkę i
złożył jakiś zamówienie, nawet nie miałam prawa sama sobie wybrać drinka.
Przewróciłam oczami.
-Więc?- spojrzał na mnie
swoimi dużymi. On jest idealny!
Uderzyłam się w twarz w myślach.
-A co byś chciał wiedzieć?-
odpowiedziałam pytaniem na pytanie. Chłopak się zaśmiał.
-Wszystko, co muszę.- przez
chwile wbiłam wzrok w podłogę. Nie wiedziałam zbytnio co mu powiedzieć.
-Więc, mam na imię Kylie
Jenner i mam 17 lat- szatyn się uśmiechnął. Czyżby myślał, że jestem starsza?
-17?- zapytał i podniósł
brwi do góry. Serio?
-Za stara jestem dla
ciebie?- powiedziałam po czym od razu ugryzłam się w język. Boże,jak to
musiało zabrzmieć.
-To znaczy..- zaczęłam-
zabrzmiało to jakbym…- idiotka ze mnie.
-Dla mnie idealna-
uśmiechnął się znacząco. Poznałam go jakąś godzinę temu i naprawdę go
polubiłam. To znaczy normalny chłopak, ale… ugh. Kelnerka przyniosła nasze
drinki, widziałam, że specjalnie nachyliła się przy Justinie, żeby ten mógł
zobaczyć jej biust. Czego ty się
spodziewałaś? Jesteś w klubie Kylie! Byłam bardzo zdziwiona gdy szatyn
nawet nie rzucił okiem w „ich” stronę. Uśmiechnęłam się ukradkiem. Pociągnęłam
za słomkę mój drink „niespodziankę” i muszę przyznać, że był dobry.
-Teraz ty- powiedziałam i
odłożyłam kieliszek na stół.
-A więc tylko imię, nazwisko
i wiek?- zaśmiał się. Złapałam z nim kontakt wzrokowy i poczułam jak moje
policzki lekko się różowieją. Oj Kylie.
-Justin Bieber i mam 24 lat-
musiałam teraz chyba dziwnie wyglądać, bo od razu zauważył to Justin. Oparł rękę o stół i od razu dostrzegłam "coś" na jego palcu.
-Coś nie tak? Za stary
jestem dla ciebie?- użył tych samych słów co ja.
-Nie, nie- zaprzeczyłam do
razu. Serio, wiek to tylko liczba. – nie chodzi o wiek- powiedziałam po czym
wzięłam łyk drinka. Nie, to zbieg
okoliczności.
-W takim razie o co?-
zapytał, lekko zmieszany.
-Przepraszam, muszę już iść-
powiedziałam i wstałam od stołu.
-Zaczekaj- zatrzymał mnie-
odwiozę cię- zaproponował.
-Dziękuje, poradzę sobie-
uśmiechnęłam się słabo.
-Jest 1 w nocy..- gdy już
chciał dokończyć, przerwałam mu.
-Złapie taksówkę. Naprawdę,
poradzę sobie- mruknęłam. – dziękuje za drinka i taniec. Pozdrów żonę- dodałam
szybko i gdy Justin chciał pewnie wyjaśnić dlaczego ma obrączkę, po prostu jak
najszybciej wyszłam z klubu. Miałam szczęście, że czekało kilka
taksówek. Wsiadłam do pierwszej lepszej. Chciałam już być w domu, a jutro
właściwie to za 8 godzin muszę być w szkole.
-Wyglądasz strasznie-
powiedziała Ali.- znów byłaś w klubie?- zapytała ale bardziej brzmiało to jak
stwierdzenie.
-Musiałam przemyśleć pewne
sprawy- mruknęłam i obie wyszłyśmy z łazienki.
-W klubie?- zaśmiała się. –
jak kto woli- chciałam już coś powiedzieć ale zrezygnowałam. Przyszłyśmy
dopiero do szkoły i nie mam zamiaru ani tu być, a tym bardziej być tu i mieć spinę z Alison.
-Po prostu się o ciebie
martwię- spojrzałam na blondynkę. – to jest niebezpieczne! Nigdy nie wiadomo na
kogo wpadniesz, wiesz ile było już takich sytuacji…- kompletnie olałam Ali, a
moja uwagę przyciągnął wysoki, dość umięśniony chłopak, włosy ciemne, postawione na
żel. Miał na sobie czarne luźne spodnie i koszule podwiniętą do łokci, można
było zobaczyć kilka tatuaży. Tatuaże…
Flashback
-Lubisz
tatuaże?- zapytałam spoglądając na rękę szatyna którą obejmował mnie w pasie
kiedy tańczyliśmy.
-Podobają ci się?- znów nie odpowiedział normalnie, tylko pytaniem. Za każdym razem, gdy ja się go o coś pytałam, on ignorując mnie
sam zadawał kolejne.
-Odpowiedz- mruknęłam.
-Tak, teraz ty odpowiedz.
-Tak- obróciłam głowę w bok i spojrzałam na niego.
Nasze usta dzieliło kilka centymetrów.
End
End
-Kylie?- szturchnęła mnie
przyjaciółka. Chłopak zniknął w drzwiach pokoju nauczycielskiego. Cały czas
myślę o Nim, poznałam go zaledwie wczoraj. To nienormalnie i szalone,
gdybym zorientowała się wcześniej że ma obrączkę, spławiłabym go i na pewno bym
z nim nie tańczyła i…
Zanim
cokolwiek mogłam zrobić czy powiedzieć usta szatyna zaatakowały moje. Obróciłam się do niego
przodem i pogłębiłam pocałunek. Przejechał językiem po mojej dolnej wardze,
uchyliłam lekko usta i od razu mogłam poczuć jego język. To uczucie było
niesamowite, i chodź to nie był mój pierwszy pocałunek poczułam w brzuchu
motyle? Tak, chyba tak. I chodź tak naprawdę całowałam się z obcym chłopakiem
to włożyłam w to dużo pasji i.. i .. po prostu pasji.
-Co z tobą?- ocknęłam się i
zerknęłam na zdezorientowaną przyjaciółkę. Dzwonek wypełnił całą szkołę.
-Jeśli chcemy dojść całe i
zdrowe do klasy musimy już iść- mruknęła blondynka i pociągnęła mnie za
koszulkę.
-Ali- zaczęłam- nie wzięłam
książek do angielskiego- brawo Kylie, teraz musisz zapierniczać na pierwsze
piętro po durne książki. – idź, ja zaraz przyjdę- rzuciłam i nie czekając na
przyjaciółkę skierowałam się biegiem do schodów. Szybko zeszłam po schodach
z trzeciego piętra na pierwsze i do razu pobiegłam przez cały długi korytarz do
mojej szafki. Nasza szkoła jest ogromna. Na parterze jest sala gimnastyczna,
basen, stołówka i szafki gimnazjalistów. Na pierwszym i drugim kolejne szafki
tym razem i licealistów i przeróżne sale dla wszystkich uczniów i klasy, a na
trzecim piętrze kilka sal językowych i pozostałe szafki. Jestem tu rok i dużo
razy się już pogubiłam.
Wyciągnęłam szybko swoje
książki, zamknęłam szafkę i rzuciłam się biegiem do klasy. Spojrzałam jeszcze
przelotnie na zegarek, świetnie 13 minut spóźnienia.
Pociągnęłam za klamkę i
otworzyłam szybko drzwi. Kompletnie zdyszana i z rozczochranymi włosami
stanęłam jak wyryta na środku sali. To co zobaczyłam przeszło moje, ludzkie
pojecie. Nie, nie, nie. To nie może być prawda. To jakiś chory żart. Przecież
ja się z nim wczoraj całowałam, tańczyłam, piłam, a teraz stoi tutaj jako mój
nowy nauczyciel?! Co do cholery!
* * *
Więc mamy 2 rozdział!
Kylie nieźle się zdziwiła po koniec, w następnym będzie ciekawiej:)
Do soboty!
Czytasz=komentujesz
* * *
Więc mamy 2 rozdział!
Kylie nieźle się zdziwiła po koniec, w następnym będzie ciekawiej:)
Do soboty!
Czytasz=komentujesz
Rozdział świetny !! Czekam na następny rozdział z niecierpliwością <3
OdpowiedzUsuń